j: tata, tata, opowiem Ci dowcip.
- puk puk!
- kto tam?
- na pewno nie Hania!
t: ha ha ha ha ha
j: ale zrozumiałeś o co chodzi, nie?
t: a no w sumie to o co?
Oj tato, zawsze gdy zwątpię w to czy jestem zabawna pójdę Ci opowiedzieć najdurniejszy dowcip jaki mi się nawinie.